Dużo potrafi zaciemnić nie zrozumienie nomenklatury z jaką mamy do czynienia i czego ona dotyczy.Dobrym przykładem jest np. Psaronius ,nazwa dotyczy zarówno rośliny jak i skrzemionkowanych fragmentów kłodzin , natomiast już odlewów kłodzin czy odcisków nie ,
te mają nazwę Megaphyton (czyt. megapfajton ) i dalej .w zależności od rodzaju blizn liściowych byśmy spotkali nazwy ; Hagiophyton, Artistophyton , Caulopters . Korzonki natomiast nazwalibyśmy Tubiculites. ...i nadal mamy do czynienia z paprocią Psaronius.
Ten charakterystyczny klucz według którego zbudowane są kłodziny rożni się nieraz niuansami w zależności od gatunku , stąd trzeba mieć dużą wiedzę by prawidłowo zidentyfikować z czym mamy do czynienia .
Dla osób które fascynują paprocie , polecam publikacje Pani prof.zw dr hab.Elżbiety Zenkteler .
Zapewne i Ty Szafirku miałeś okazję spotkać się z Panią Profesor , bo z radością przyjęła zaproszenie k .Sandry i swoją osobą zaszczyciła otwarcie wystawy w Wałbrzychu.....ja niestety dałem ty...gapą bylem i nie wziąłem książki jej autorstwa ....a taki śliczny mógłbym mieć autograf...
czyli mam rozumieć że nie zależy Ci na byciu profesjonalnym czy nawet poprawnym?...Chyba raczej jak najbardziej powinniśmy..a kto wie może za lat dziesięć, piętnaście czy dwadzieścia nawet będziemy.korund pisze:Gdyby zależało mi na byciu poprawnym i profesjonalnym napisałbym tylko : kłodzina paproci z rodziny Dicksoniacaea...







