Teraz to ja mam takie skojarzenie : NapoLeon w piecu lepiej, bo powiało chłodem...

Lub : Korniczku, a wiesz czemu armia opuściła Napoleona ?
A tak na poważnie : wiem, wiem, byłem już o to proszony...
Tylko, zawsze obawiam się, że jak pokażę cały kawałek, to już nic kompletnie nie będzie widać...

Jestem przekonany, że tak jest i w tym przypadku...
To są często spore okazy, nie fotografuje wtedy całych kawałów (lenistwo

), gdy istotna jest struktura...
Tak się już jakoś dzieje, że skupiam się na tym co mnie fascynuje czyli na budowie makroskopowej i szczególikach, tzw. smaczkach...
Potem trzeba zmienić optykę i założyć zwykły obiektyw, zmienić stół itp
Wtedy zwykle z sił już opadam i w lenistwo popadam...
Dzięki wielkie Korniczku za wyjątkowe (w skali tego Forum oczywiście) zaangażowanie, obiecuję poprawić się przy kolejnych zagadkach-przypadkach...
Z ostatniego przypadku największe zdjęcie jakie teraz mam to takie :

U mnie, takie czapki to zawsze nosił św. Mikołaj...
