No tak , diabeł tkwi w szczegółach...chociaż po zastanowieniu jednak stwierdzę że ....że wszędzie wlezie... szkodnik jeden .
Takie wyizolowane , często skrzemionkowane roguzy , są średnio często spotykane w osadach polodowcowych i również średnio często je spotykam . Czasami potrafią mieć bardzo atrakcyjne kolory , zdarzają się bladoniebieskie , czerwone , czarne ,bordowe , żółte , brązowe .
A o pomyłkę ze względu na " podobieństwo " wcale nie trudno . Człowiek często nie zna składu konserwy którą zjada na śniadanie , a co dopiero znać całą ,czy nawet wycinek jakiejś biocenozy.
Kiedyś widziałem taką pomyłkę "gąbkowo - lepidondrenową " , gdzie pierwszy człon był "owszem " ,zaś drugi "ależ skąd ". Osobiście również dotknięty zostałem takim zdarzeniem : widząc z dala piękną sigilarię , pośpieszyłem w jej kierunku....i już, już , miałem się witać z tą gąską....a okazała się eternitem ..... coś na kształt księżniczki która okazuje się żabą.

Człek który przenosi góry,musiał zacząć od kamieni.-Doug Horton... lub dynamitu -ja :D